Wiele osób zamierzających stosować dietę proteinową doktora Dukana już na wstępie zastanawia się, czy w czasie tej kuracji dopuszczalne jest spożywanie alkoholu. Chociaż dwie pierwsze fazy diety białkowej są bardzo restrykcyjne i zakazują spożycia wszystkich rodzajów napojów alkoholowych, to już w fazie trzeciej dopuszcza się spożycie niewielkiej ilości alkoholu. Faza uderzeniowa i faza równowagi wyklucza alkohol we wszelkiej postaci, ponieważ osoba na diecie spożywa duże ilości białka powodujące gwałtowny spadek wagi ciała, co i tak stanowi dla jej organizmu pewnego rodzaju szok. Dodatkowe obciążania ustroju poprzez spożywanie alkoholu byłoby zatem bardzo niebezpieczne i szkodliwe. Ponadto, napoje alkoholowe są wysokokaloryczne, co mogłoby niwelować lub przynajmniej hamować efekty kuracji odchudzającej. Po przejściu do trzeciego etapu diety białkowej, czyli fazy utrwalania wagi ciała, można sobie pozwolić na okazjonalne wypijanie niewielkich ilości alkoholu jako elementu królewskiej uczty – dwa razy w tygodniu przykładowo po jednej lampce czerwonego wina. Czwarty etap diety białkowej, czyli faza stabilizacji wagi polega na wprowadzeniu jednego wybranego dnia tygodnia o charakterze ściśle proteinowym i w tym dniu spożycie alkoholu jest zabronione. W pozostałe dni tygodnia można jeść i pić, co się chce. Na tym etapie kuracji odchudzającej można już sobie pozwolić na nieco większe ilości alkoholu, ale z pewnością konieczne jest stałe zachowanie umiaru.
Podstawowym argumentem przemawiającym za wyeliminowaniem alkoholu z diety jest jego wysoka wartość kaloryczność. Alkohol dostarcza organizmowi tzw. pustych kalorii, trudnych do spalenia, o wyraźnej tendencji do odkładania się w postaci złogów tkanki tłuszczowej. Większość osób po wypiciu alkoholu wykazuje wzmożony apetyt i jest skłonnych do podjadania, co prowadzi do zaprzepaszczenia efektów kuracji odchudzającej. Ponadto, spożywanie alkoholu na diecie Dukana jest dodatkowym obciążeniem dla nerek i wątroby. Nerki podczas stosowania kuracji proteinowej i tak muszą pracować o wiele intensywniej, ponieważ produkty przemiany białek są silnie toksyczne, a zatem muszą być odpowiednio przefiltrowane i wydalone z organizmu. W czasie oczyszczania organizmu z alkoholu nerki i wątroba są bardzo obciążone i dlatego picie alkoholu podczas diety białkowej może powodować objawy niepożądane, takie jak niewydolność filtracyjna. Ponadto, proces przetwarzania etanolu w ustroju odbywa się kosztem tlenu niezbędnego do spalenia innych substancji, przykładowo tłuszczów, które w stanie nieutlenionym są magazynowane na narządach wewnętrznych tworząc tkankę tłuszczową. Picie alkoholu w czasie kuracji proteinowej nie tylko jest niezdrowe, ale dodatkowo nie sprzyja odchudzaniu. Po podjęciu decyzji o przejściu na dietę, należy ściśle stosować się do jej reguł, które kategorycznie wykluczają alkohol z dwóch pierwszych faz, a w trzeciej i czwartej dopuszczają spożywanie jedynie małych ilości.
Warto też dodać, że pod wpływem alkoholu w organizmie kuracjusza, odzwyczajonym od węglowodanów, następuje regres w procesie odchudzania, co może skutkować nie tylko koniecznością rozpoczęcia diety na nowo, ale co gorsze doprowadzić do zatrucia pokarmowego, wywołać biegunki, wymioty, poważne bóle głowy i osłabnięcia. Poza tym, na diecie białkowej działanie alkoholu ma charakter znacznie bardziej intensywny i gwałtowny, co może powodować, że nawet osoby o tzw. mocnej głowie po wypiciu niewielkich ilości napojów alkoholowych odczuwają skutki zatrucia, nie wspominając już o wzmożonych syndromach dnia następnego, popularnie zwanych kacem. Należy także mieć świadomość, że często całkowite wyeliminowanie alkoholu w praktyce okazuje się dużo łatwiejsze od jego umiarkowanego spożywania. Rozwiązanie takie zmniejsza też ryzyko efektu jo-jo, niweczącego wcześniejszy trud i wysiłek włożony w kurację. Jeśli jednak zdecydujemy się na wprowadzenie alkoholu do naszego jadłospisu, przez cały czas musimy monitorować jego działanie na nasz ustrój. Nie wolno lekceważyć żadnych sygnałów ostrzegawczych, przykładowo w postaci nudności czy nagłego zasłabnięcia, ponieważ zdrowie powinno stanowić dla nas najwyższy priorytet. A zatem, z całą pewnością najkorzystniej byłoby zupełnie zrezygnować z napojów alkoholowych, bo tak naprawdę ich spożywanie nic nam nie daje, nie zaspokoi uczucia głodu czy pragnienia, a wręcz przeciwnie, skutecznie je wzmaga. Dlatego najlepiej zastąpić alkohol niegazowaną wodą mineralną, zdrową i nieporównywalnie tańszą.